Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył w niedzielę, że prezydent Francji Emmanuel Macron popełnia "poważny błąd", promując niepodległość Palestyny. Macron zapowiedział w środę, że Francja może w czerwcu uznać niepodległość Palestyny.


"Prezydent Macron popełnia poważny błąd, kontynuując promowanie idei państwa palestyńskiego w sercu naszego kraju" - napisał Netanjahu w serwisie X, dodając, że "jedyną ambicją (Palestyny-PAP) jest zniszczenie Izraela".
Jak dotąd ani Hamas, ani władze Autonomii Palestyńskiej nie potępiły ataku z 7 października 2023 r., który był największą masakrą Żydów od czasu Holokaustu, co pokazuje ich prawdziwy stosunek do państwa żydowskiego - uzupełnił premier.
Netanjahu zdystansował się jednocześnie od wpisu swojego syna Jaira, który skrytykował na X stanowisko Macrona. "Kocham mojego syna Jaira, który jest prawdziwym syjonistą troszczącym się o przyszłość kraju. (...) Jednak styl jego odpowiedzi na wpis prezydenta Macrona wzywający do utworzenia państwa palestyńskiego jest dla mnie nie do przyjęcia" - napisał premier Izraela.
W sobotę wieczorem Jair Netanjahu napisał w odpowiedzi Macronowi: "Pie... się! Tak dla niepodległości Polinezji Francuskiej! Tak dla niepodległości Korsyki! Tak dla niepodległości Kraju Basków! Tak dla niepodległości Gwinei Francuskiej! Powstrzymajmy neoimperializm Francji w Afryce Zachodniej!".
Macron zapowiedział w środę, że Francja może uznać niepodległość Palestyny, a w zamian niektóre państwa Bliskiego Wschodu mogą uznać Izrael. W piątek doprecyzował swoje stanowisko we wpisie na X, dodając, że Francja opowiada się za pokojem w regionie, bezpieczeństwem dla Izraela i Palestyną bez Hamasu.
Konflikt może być rozwiązany jedynie przez porozumienie polityczne - podkreślił Macron. "Popieram uzasadnione prawo Palestyńczyków do państwowości i pokoju, tak samo jak popieram prawo Izraelczyków do życia w pokoju i bezpieczeństwie; obie strony powinny być uznawane przez sąsiadów" - zaznaczył prezydent Francji.
Macron zapowiedział też na czerwiec konferencję na temat dwupaństwowego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego, dodając, że będzie to "punkt zwrotny" na drodze do pokoju.
Formalna suwerenność państwa Palestyny jest uznawana przez blisko 150 państw świata, wśród nich Polskę, ale nie przez największe potęgi Zachodu - USA, Francję, Wielką Brytanię, Niemcy czy Japonię. Niepodległości Izraela nie uznaje z kolei większość państw muzułmańskich i arabskich, wśród nich Arabia Saudyjska, Iran, Irak, Syria czy Jemen.
Według założeń tzw. rozwiązania dwupaństwowego, niepodległe państwo palestyńskie miałoby powstać na terenie okupowanego Zachodniego Brzegu, który jest obecnie współadministrowany przez Autonomię Palestyńską oraz Strefy Gazy. Na tym drugim terytorium od ponad półtora roku toczy się wojna Izraela z Hamasem, po tym gdy ta organizacja dokonała terrorystycznego ataku na Izrael 7 października 2023 r.
Obecny rząd Izraela sprzeciwia się rozwiązaniu dwupaństwowemu, które od lat jest promowane m.in. przez ONZ, UE czy Francję.
Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)
adj/ ap/