Dz

REKLAMA

Jak inwestor traci na giełdzie

Krzysztof Kolany2012-07-31 12:00, akt.2023-01-23 11:24główny analityk Dz
publikacja
2012-07-31 12:00
aktualizacja
2023-01-23 11:24
Jak inwestor traci na giełdzie
Jak inwestor traci na giełdzie
fot. Lightspring / /ܳٳٱٴdz

Jeśli masz za sobą przynajmniej kilka lat doświadczenia na giełdzie, ten tekst zapewne opisze Twoje doświadczenia. Jeśli jesteś początkującym inwestorem, to niestety wszystko jest jeszcze przed Tobą.

Większość inwestorów traci 辱Ծą. I wcale nie dlatego, że są głupi, naiwni, nie mają wiedzy czy brakuje im informacji. Głównym wrogiem w inwestowaniu nie jest rynek, lecz my sami. Wszyscy nieustannie popełniamy te same błędy i dokładnie w taki sam sposób tracimy 辱Ծą.

Schemat jest stary jak sam rynek akcji. Zawsze jest tak samo. Pierwszy przychodzi optymizm i ochota do zainwestowania na giełdzie. Początkujący inwestor przez kilka tygodni lub miesięcy obserwuje rosnący kurs spółki i popada w coraz większe podniecenie, oczyma wyobraźni już widząc przyszłe zyski.


Inwestor jednak jest „sprytny” i nie kupuje drożejącego waloru, tylko czeka na korektę. Gdy notowania jego spółki znów zaczynają rosnąć, popada w entuzjazm i chwali się trafionymi inwestycjami. Wtedy na czołówkach gazet ukazują się sylwetki ludzi, którzy na giełdzie zbili fortuny, ceny akcji biją historyczne rekordy, a analitycy wieszczą dalsze wzrosty i kolejne lata świetnej koniunktury poprzedzone co najwyżej „lokalną korektą”. Tak właśnie wygląda szczyt hossy, czyli „punkt maksymalnego ryzyka finansowego”.



I tu przyjemne uczucia się kończą. Po pierwszych spadkach pojawia się lęk i zaniepokojenie. „To tylko lokalna korekta” – uspokajają się inwestorzy i dokupują akcje, uśredniając ceny. Ale ta przejściowa „realizacja zysków” trwa już szósty miesiąc, a kurs akcji spadł już o 30%! Wtedy pojawia się wyparcie. „Nie wierzę. Kto to sprzedaje?!” – krzyczą niedoszli milionerzy. „Na pewno się odbije! Przecież to dobra spółka i nie może spaść aż tak nisko!” – dodają sobie otuchy po utracie połowy kapitału.

Dz


Później przychodzi desperacja. „Jak tylko się odbije, sprzedaję wszystko” – dochodzą do wniosku inwestorzy. Ale walor nadal spada i ani myśli „odbijać”. Desperacja zamienia się w 貹Ծę, która zazwyczaj dość szybko prowadzi do kapitulacji. Inwestor mówi „dość” i wyprzedaje wszystkie akcje, nie patrząc na ceny.

Po gigantycznej stracie przychodzi ⲵęԾ. Każdy zastanawia się, gdzie popełnił błąd i dlaczego był tak głupi, że stracił większość zainwestowanych pieniędzy. W tym czasie notowania akcji powoli spadają coraz niżej i przy malejącym obrocie ubijają dno bessy. To „punkt maksymalnej okazji inwestycyjnej”, czyli legendarny DOŁEK. Pierwsze odbicie kursu inwestor kwituje stwierdzeniem: „pewnie znów spadnie”. I rzeczywiście na ogół znów spada, ale już nie pogłębia dna.

Załamany inwestor wymądrza się: „a nie mówiłem”. Po czym akcje znów zaczynają szybko drożeć wpędzając stratnego nieszczęśnika w ę. Wielu mówi sobie, że już nigdy nie wrócą na giełdę, że to „kasyno” i banda oszustów. W atmosferze powszechnego ąٱ辱Ծ rodzi się nowa hossa. „To tylko hossa frajerów” – mówią doświadczeni przez los inwestorzy.

Po kilku miesiącach wzrostów i podwojeniu ceny akcji zaczyna wracać optymizm. „To jednak prawdziwa hossa!” – wnioskują inwestorzy i znów zaczynają się rozglądać za „atrakcyjnie wycenianymi akcjami”. Jest szansa, że w drugim cyklu inwestycyjnym wejdą na rynek wcześniej niż w pierwszym. Ale jeśli nie zmienią swojego myślenia o rynku i inwestowaniu, to swoją przygodę zakończą z takim samym wynikiem jak poprzednio.

Źół:
Krzysztof Kolany
ٴǴDZԲ
główny analityk Dz

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Do pobrania

sinusoida2jpgsinusoida2jpg
Tematy
Advertisement

dzԳٲ(49)

dodaj komentarz
lukaszslask
Na naszej Gpw licza sie tylko Spolki dyw,oczywiscie jesli patrzymy dlugoterminowo,dyw powyzej 5% oznacza,ze kupujemy spolke w dobrej cenie i pare perelek sie znajdzie i nawet jak sa spadki to korzystamy na dyw i czekamy na wzrosty,oczywiscie np taki Orlen jest dalej zdolowany,bo wlasnie nie ma strategi dyw,wyplaca wprawdzie dyw,ale Na naszej Gpw licza sie tylko Spolki dyw,oczywiscie jesli patrzymy dlugoterminowo,dyw powyzej 5% oznacza,ze kupujemy spolke w dobrej cenie i pare perelek sie znajdzie i nawet jak sa spadki to korzystamy na dyw i czekamy na wzrosty,oczywiscie np taki Orlen jest dalej zdolowany,bo wlasnie nie ma strategi dyw,wyplaca wprawdzie dyw,ale bez jasnych przeslanek,jakby sie okreslil ze np polowe zysku to dzisiaj by chodzil po 150-200 zl,ale w tej cenie przy ostatniej dyw 3,5 zl to dalej jest ekstra i pewna spolka!!
inwestujacy01
dopiero po tylu latach znalazłem ten artykuł. faktycznie bardzo ciekawy. jednak nie zwalajmy wszystkiego na emocje. to że człowiek jest wesoły jak rośnie i doznaje depresji i frustracji jak spada to chyba normalne. a co, ma się cieszyć jak spada a być zaniepokojony jak mu rośnie? problemem jest to że nigdy nie wiemy w którym miejscu dopiero po tylu latach znalazłem ten artykuł. faktycznie bardzo ciekawy. jednak nie zwalajmy wszystkiego na emocje. to że człowiek jest wesoły jak rośnie i doznaje depresji i frustracji jak spada to chyba normalne. a co, ma się cieszyć jak spada a być zaniepokojony jak mu rośnie? problemem jest to że nigdy nie wiemy w którym miejscu na tym wykresie jesteśmy w danym momencie. może czasem ta panika pozwala uchronić przed większą stratą? a niektórzy co mówią "nigdy nie sprzedam ze stratą" zostaje im potem jakaś pamiątka na rachunku maklerskim nie do sprzedaży bo okazuje się że spółka została wywalona z giełdy. problem w tym że nikt nie ma szklanej kuli, więc nikt nie wie co będzie dziś/jutro. ł岹 jest tak nieprzewidywalna, że ciężko to z czymś porównać. żadne wskaźniki, analizy techniczne się nie sprawdzają. sam trochę gram, jestem na lekkim plusie, ale chyba skończę to bo wymaga to za dużo czasu a zysków i tak prawie nie ma. lepiej zająć się graniem w jakąś grę w tym czasie, spaniem czy jakimś hobby. czymś co nas odpręża a nie frustruje i jeszcze nie daje efektów.
sbbililu
Bredzisz i tyle ,przykład zakup Bumech np; po 9 i myśli sprzedać nie sprzedać dokupić przy 28 zł czy co się , następnie cena 60 i dalej liczenie na co zamiast sprzedawać czytałem takich beeeeee szok ,
~PrawdaPolska
Dobre na Longa...!zachowam dla potomnych... jednak pisać to trzeba umiec ! gratuluje!
~jumper1985j1
Ten poemacik pisany był przez dobrego człowieka. Wyciągnięcie wnioski z tego Co Krzysztof napisał. Ja to przeżyłem i jednego się nauczyłem. Nie sprzedawać na minusie. Niech samo zdechnie o ile zdechnie.
~as
Fajny artykuł, a wykresik po prostu urywa d. :)
~xxxx
to jest jeszcze nic. Często jest tak, że po kupnie po ponownym optymizmie (na wykresie) znowu leci w dół i tracisz resztki kasy, czasem pożyczonej bo panika zawsze dopada leszczy i wtedy jest dopiero dramat! Na gpw przez 13 lat przeżylem cuda.
~endi
Świetny artykuł więc go odświerzam ...
~as odpowiada ~endi
OdświeŻ swoją wiedzę z "polaka" :)

ʴǷɾąԱ: Finansowe ABCD

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki