„Czekam na to, kto przyjedzie z Rosji, wtedy określę, jakie kroki powinna podjąć Ukraina. Sygnały od nich w mediach są na razie niejednoznaczne, ale słyszymy też, że prezydent (USA Donald) Trump rozważa przyjazd do Turcji. Więc to może być najsilniejszy argument. Ten tydzień może naprawdę wiele zmienić" - powiedział szef państwa w wieczornym nagraniu.
Zełenski podkreślił, że w sprawie wojny, którą prowadzi przeciw Ukrainie Rosja, decydujące słowo ma jej przywódca Władimir Putin. "To Putin decyduje o wszystkim w Rosji i to właśnie on ma rozwiązywać kwestie wojny. To jest jego wojna. I dlatego rozmowy mają odbywać się z nim" - oświadczył.
Prezydent zaznaczył, że zespół ukraiński prowadzi intensywne przygotowania do jego wizyty w Turcji i podziękował partnerom, którzy okazali swoje wsparcie.
„Ogólnie europejscy przywódcy wydają zdecydowane oświadczenia i podejmują bardzo zdecydowane kroki. Chcę im jeszcze raz podziękować. Znamy poglądy Chin, w szczególności na poparcie zawieszenia broni i negocjacji. Stany Zjednoczone jasno i jednoznacznie stwierdzają, że przywódcy muszą się spotkać. Ukraina jest absolutnie gotowa na naprawdę skuteczny format rozmów” – podkreślił Zełenski.
W czwartek w Turcji mają rozpocząć się rozmowy Rosji i Ukrainy w sprawie zakończenia pełnoskalowej wojny rozpoczętej przez Moskwę w lutym 2022 roku. Obecność w Turcji potwierdził prezydent Wołodymyr Zełenski oraz przedstawiciele Białego Domu; przyjazd Putina pozostaje jednak niepewny.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/