W trzy tygodnie WIG20 zanotował spadek o ponad 20 proc. Jesteśmy na najlepszej drodze, by pierwszy kwartał 2020 roku był najgorszym w 26-letniej historii tego indeksu. Spadki to reakcja inwestorów na obawy związane z koronawirusem i wpływem epidemii na wyniki spółek. Giełdowe straty liczą drobni inwestorzy, przy okazji stopniał jednak i majątek najbogatszych Polaków, których spółki obecne są na GPW.
Odpoczynek po przebojowej hossie
Niewiele mniejsze straty ponieśli główni akcjonariusze CD Projektu. Wartość pakietu posiadanego przez prezesa firmy, Michała Kicińskiego, stopniała o 573 mln ł. Jeszcze większy ubytek zanotował wiceprezes Marcin Iwiński (-664 mln ł), w przypadku Piotra Nielubowicza, także wiceprezesa, spadek sięgnął zaś 335 mln ł. W sumie trójka największych akcjonariuszy CD Projektu, która ma także największy wpływ na kierunek, w którym podąża spółka, ma w rękach obecnie pakiet wart aż 1,57 mld ł mniej. Warto jednak pamiętać, że CD Projekt jest po gwałtownych wzrostach, w ostatnich latach giełdowy majątek Nielubowicza, Kicińskiego i Iwińskiego zatem gwałtownie rósł.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku drugiego największego inwestora indywidualnego z GPW, czyli Tomasza Biernackiego, autora sukcesu sieci sklepów Dino. Biernacki przebojem wdarł się do grona najbogatszych Polaków, gdy okazało się, że po giełdowym debiucie Dino, model rozwoju spółki spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem wśród inwestorów. Ostatnie trzy tygodnie to jednak spadek wartości pakietu Biernackiego aż o 897 mln ł i obecnie kontroluje on akcje warte 7,5 mld ł.
Słabsza odzieżówka
O blisko 1,3 mld ł spadła wartość akcji będących w posiadaniu fundacji Semper Simul i Sky. Kryją się za nimi Marek Piechocki i Jerzy Lubianiec, autorzy sukcesu LPP, czyli właściciela takich marek jak Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Odzieżowy gigant w ostatnim czasie znajdował się w trendzie bocznym, giełdowa panika zaowocowała jednak spadkami o blisko 30 proc. przez trzy ostatnie tygodnie, co odbiło się m.in. na majątku głównych akcjonariuszy spółki.
W odwrocie znalała się także inna spółka z branży odzieżowej - CCC. Nie dość, że obuwniczy potentat zaczął notować straty, to jeszcze koronawirusowy kryzys dodatkowo pogłębił spadki na jego akcjach. W efekcie majątek Dariusza Miłka, założyciela spółki, spadł w trzy tygodnie o 378 mln ł.
Z grami bywa różnie
Przekraczające 100 mln ł straty zanotowały też fundusze Mansa (-107 mln ł), Juroszek Investments (-151 mln ł) oraz TDJ Equity (-218 mln ł). Za pierwszym kryje się Dominika Kulczyk, spadkobierczyni fortuny Jana Kulczyka, i jej inwestycja w Polenergię. Juroszek Investments to Zbigniew Juroszek i jego Atal, TDJ Equity to zaś fundusz Tomasza Domagały, przez który kontroluje on Famur oraz pośrednio Kopex, czyli spółki z branży górniczej.
Różnie toczą się losy krezusów z branży gamingu. Oprócz wspomnianego CD Projektu, do grona giełdowych dużych spółek dołączyły w tym roku PlayWay oraz Ten Square Games, których kapitalizacja momentami przekraczała 2 mld ł. PlayWay podczas koronawirusowej paniki jednak głównie spada, a majątek Krzysztofa Kostowskiego, prezesa spółki, spadł o 332 mln ł. Ten Square jest jednak wyraźnie bardziej odporne na zawieruchę, a pakiet w posiadaniu głównych akcjonariuszy spółki nawet wzrósł - o 54 mln ł.
Warto także podkreślić, że powyższe wyliczenia dotyczą portfela akcji spółek, które notowane są na GPW. Wartość ta dynamicznie się zmienia, a co za tym idzie i majątek najbogatszych Polaków. Dodatkowo sam spadek cen akcji, nie powoduje rzeczywistych strat, zmniejsza się jedynie wartość pakietu akcji, który dopiero po sprzedaży generuje dopływ gotówki (pomijając dywidendy). Należy też pamiętać, że część z wyżej opisanych krezusów posiada udziały w innych spółkach, a ich majątki nie ograniczają się jedynie do akcji z GPW. Majątek poza GPW dużo ciężej jednak wycenić.
Adam Torchała