Dz

REKLAMA
PIT

Stopy zaczną spadać i zamierzasz „przeskoczyć” na zmienną hipotekę? KNF nie pozwoli

Michał Kisiel2023-07-21 06:00analityk Dz
publikacja
2023-07-21 06:00

Już trzeci bank na rynku kredytów hipotecznych usuwa ze swojego menu refinansowanie kredytów hipotecznych z okresowo stałym oprocentowaniem. To efekt stanowiska KNF opublikowanego pod koniec czerwca. Podsumowujemy, na czym polegają „stanowcze oczekiwania” nadzoru.

Stopy zaczną spadać i zamierzasz „przeskoczyć” na zmienną hipotekę? KNF nie pozwoli
Stopy zaczną spadać i zamierzasz „przeskoczyć” na zmienną hipotekę? KNF nie pozwoli
fot. FotograFFF / /ܳٳٱٴdz

Zmiana reguł w trakcie gry – tak można nazwać, z punktu widzenia klientów-kredytobiorców, zalecenia zaprezentowane przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego pod koniec czerwca. Pismo nosiło tytuł „Stanowisko UKNF dot. ryzyka przedpłaty w umowach o kredyt hipoteczny z okresowo stałą stopą procentową”, ale nagłówek nie oddaje ciężaru gatunkowego rekomendacji nadzorcy. Zmienia ona położenie wszystkich kredytobiorców, którzy skorzystali w ostatnim czasie z produktów opartych na okresowo stałym oprocentowaniu.

Przypomnijmy, w telegraficznym skrócie, jak wiele zmieniło się w ciągu ostatnich dwóch lat.

  1. W połowie 2021 r. minął narzucony przez nadzór termin wprowadzenia do oferty wszystkich banków aktywnych na rynku hipotek kredytów z okresowo stałym oprocentowaniem. Minimalny okres „zamrożenia” stawki wynosi zgodnie z rekomendacją KNF 5 lat. Produkty tego typu były wcześniej na rynku, ale tylko w kilku bankach i raczej nie cieszyły się zainteresowaniem klienteli.
  2. Od jesieni 2021 r. rozpoczyna się cykl szybkich podwyżek stóp procentowych. Rosną raty kredytów ze zmiennym oprocentowaniem, a kurczy się zdolność kredytowa potencjalnych chętnych na hipoteki. W tym otoczeniu kredyty z okresowo stałą stopą gwałtownie zyskują na popularności, nie tylko dominując w nowej sprzedaży. „Starzy” klienci banków przestraszeni szybującymi ratami również decydują się licznie na aneksowanie umów i przejście na stałą stawkę (lub refinansowanie na takich zasadach kredytu w innym banku).
  3. Od marca 2022 r. zaczyna się „hipoteczna zima”. Sprzedaż pikuje, a dostępność kredytów dodatkowo ogranicza zestaw zaleceń nadzoru dotyczących zasad oceny zdolności kredytowej.
  4. W lutym 2023 r. KNF częściowo „odkręca śrubę” wprowadzając pewne preferencje dla kredytów z okresowo stałym oprocentowaniem. Kilka miesięcy później światło dzienne ujrzała zmodyfikowana rekomendacja, w której zasady np. wyznaczania bufora na wzrost stopy procentowej dają podstawy bardziej liberalnej oceny zdolności kredytowej dla klientów wybierających kredyt z okresowo stałą stawką.

W krótkim okresie czasu kredyty hipoteczne z okresowo stałym oprocentowaniem przestały być ciekawostką, rynkowym marginesem. Trafiły one do tysięcy kredytobiorców, którzy „zablokowali” sobie na kilka lat stawki na poziomie 6-10 proc.

„Zawsze można zmienić”

Dla osób, które miały świeżo w pamięci rekordowo niskie stopy procentowe wizja zadłużenia się na takich warunkach mogła być odstraszająca. Ale doradcy i pośrednicy kredytowi wahającym się klientom przypominali nierzadko o kilku faktach:

  1. Kredyt hipoteczny można refinansować – zmienić dostawcę i warunki umowy, „przejść do konkurencji”.
  2. Większość bankowych cenników nie przewidywała w ogóle opłat za wcześniejszą całkowitą spłatę kredytu hipotecznego, chociaż teoretycznie banki mogły pobierać rekompensaty w okresie obowiązywania stałej stopy (zgodnie z ustawą o kredycie hipotecznym).

Wydawać się zatem mogło, że nie ma istotnych barier wyjścia. Jeśli stopy procentowe zaczną wkrótce szybko spadać, będzie można refinansować kredyt i np. skorzystać ze zmiennego oprocentowania. Można było uzasadnić twierdzenie, że „stałoprocentowy” kredyt nie jest pułapką, nawet gdyby zaszły dramatyczne zmiany w otoczeniu gospodarczym.

Nadzór rozdał karty na nowo

Pod koniec czerwca opublikowane zostało stanowisko UKNF, w którym zaprezentowano „stanowcze oczekiwania” nadzoru wobec banków udzielających kredytów hipotecznych. Wymieniono w nim dopuszczalne i niedopuszczalne konstrukcje ofert kredytodawców. Uporządkujmy te scenariusze, korzystając z prostych pomocy wizualnych.

Dz

Pierwsze dwie opcje to „normalne” losy kredytu hipotecznego bazującego na okresowo stałym oprocentowaniu. Klient, który skorzystał z takiego finansowania decyduje się na „zamrożenie” stawki na okres minimalnie 5 lat. Po tym czasie możliwe są dwie drogi:

  1. Bank przedstawia propozycję stałego oprocentowania na kolejny umowny okres i klient przyjmuje tę ofertę.
  2. Klient nie decyduje się na pozostanie przy oprocentowaniu stałym i od tego momentu oprocentowanie ma formułę zmienną (wskaźnik plus marża ustalona w umowie).

Stanowisko UKNF nie odnosi się w ogóle do tych scenariuszy. Koncentruje się ono raczej na sytuacji, gdy coś dzieje się „przedwcześnie”, a więc podczas trwania okresu obowiązywania stałej stopy. Troską nadzoru jest ryzyko generowane przez przedpłaty kredytów i „ucieczkę” klientów w otoczeniu spadających stóp procentowych.

Poważne ograniczenia dla refinansowania

Nadzorca wskazuje, że jest dopuszczalne ograniczenie tego ryzyka poprzez zaproponowanie klientowi nowej stawki oprocentowania jeszcze w okresie „zamrożenia” oprocentowania (scenariusz 3 na rysunku). Wówczas wymagane jest jednak, by nowa stawka obowiązywała w liczonym od nowa okresie, co najmniej 5-letnim.

Dz

Niedopuszczalne są jednak dwa kolejne możliwe ścieżki:

  1. Zaproponowanie klientowi nowej stałej stawki, ale bez przedłużenia („zresetowania”) okresu jej obowiązywania. Przykład może wyglądać następująco – zaciągnęliśmy w 2021 r. kredyt z oprocentowaniem stałym na 5 lat. W 2023 r. bank proponuje nam nową, niższą stawkę, która będzie obowiązywać do 2026 r., czyli tak długo, jak ta pierwotna.
  2. Zaproponowanie klientowi przejścia na oprocentowanie zmienne.

Co istotne, „niedopuszczalność” rozciąga się nie tylko na już istniejące relacje klient-bank, ale także na refinansowanie kredytów w innych bankach. W dokumencie nadzoru wskazano, że należy uznać za niedopuszczalne „oferowanie przez banki refinansowania kredytów o stałym lub okresowo stałym oprocentowaniu (zarówno własnych, jak i udzielonych przez inne banki)” w wymienionych powyżej dwóch scenariuszach. Przy czym warunki ujęto niezbyt precyzyjnie i nie jest jasne, czy gdy pierwotny termin obowiązywania stałej stopy wynosił np. 7 lat, to "refinans" z 5-letnim okresem zamrożonego oprocentowania mieści się już w normach.

Ograniczenia już są widoczne

Jak informują rynkowi praktycy, pierwsze banki już dopasowały się do zdecydowanych oczekiwań nadzoru i wycofały możliwość refinansowania kredytów w „niedozwolonych” scenariuszach. Pionierem był w tej dziedzinie Alior Bank, a od 21 lipca podobne ograniczenia wprowadza mBank i ING Bank Śląski. Można spodziewać się, że dość szybko podobne kroki podejmą pozostali kredytodawcy.

Dla klientów zalecenia KNF oznaczają zniknięcie jednej z opcji ewentualnej optymalizacji kosztów finansowania. To „zniknięcie” ma przy tym specyficzny charakter – nie wynika ze zmian w prawie, ekonomicznej nieopłacalności refinansowania czy barier wyjścia zbudowanych przez banki. Czy konsumenci poczują się nabici w butelkę i zareagują? Przekonamy się, jeśli stopy procentowe rzeczywiście zdecydowanie ruszą na południe.

Źół:
Michał Kisiel
Ѿł
analityk Dz

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Inwestowanie bez granic dzięki Freedom24
Inwestowanie bez granic dzięki Freedom24

dzԳٲ(12)

dodaj komentarz
pagodzik
Bralem kredyt kilkanascie lat temu. Zgodzilem sie na warunki banku, ale wiedzialem, ze ludzi po paru latach splaty zwykle renegocjuja te warunki lub przenosza sie do innego banku z lepszymi warunkami.

Po 2 latach KNF zmienila zasady i teraz jestem przybetonowany do "mojego" banku.

KNF.
matheous
no ale czy kogoś to dziwi? z jakiej racji ktoś, kto wziął sobie stałą stopę (bo chciał być zabezpieczony na wahania wiboru) ma mieć możliwość przeskoczenia na zmienną jak wibor spada? przecież to absurd.
Ci co brali zmienną wzięli na siebie ryzyko, że jak wibor będzie rósł to oni będą płacić i tak właśnie było (jest). Ci co biorą
no ale czy kogoś to dziwi? z jakiej racji ktoś, kto wziął sobie stałą stopę (bo chciał być zabezpieczony na wahania wiboru) ma mieć możliwość przeskoczenia na zmienną jak wibor spada? przecież to absurd.
Ci co brali zmienną wzięli na siebie ryzyko, że jak wibor będzie rósł to oni będą płacić i tak właśnie było (jest). Ci co biorą stałą również biorą na siebie ryzyko, że jak wibor spadnie to będą płacić niezależnie od jego spadku.
Takie są warunki i nie ma ślizgania pomiędzy.
Swoją drogą trzeba było mieć naprawdę nierówno pod sufitem, żeby startować po kredyt ze stałą stopą, kiedy stopy były rekordowo wysokie. Ktokolwiek śledzi wahania inflacji i wahania stóp procentowych wie, że rekordowo wysokie jak równiez i rekordowo niskie poziomy wskaźników nie utrzymują się długo i raczej wcześniej niż później wracają do swoich nominalnych poziomów i tak dokładnie będzie i tym razem.
minus90procent
Umowa kredytu to umowa cywilnoprawna gdzie istnieje swoboda kształtowania stosunku wg woli stron i takie szeryfowanie, że jak stała to nie wolno na zmienną i na odwrót to umysłowy PeGieEr. Wolność ma być! Jak się strony dogadały to czemu nie mogą zmienić? Bo jakiś gangster z KNF napisał sobie "soft law" i grozi paluszkiem Umowa kredytu to umowa cywilnoprawna gdzie istnieje swoboda kształtowania stosunku wg woli stron i takie szeryfowanie, że jak stała to nie wolno na zmienną i na odwrót to umysłowy PeGieEr. Wolność ma być! Jak się strony dogadały to czemu nie mogą zmienić? Bo jakiś gangster z KNF napisał sobie "soft law" i grozi paluszkiem bankom a te drżą i odmawiają refinansowania... W tym kraju już jest komuna - wszystkim mało ale po równo. Pół narodu zaraz będzie zarabiało minimalkę i dostanie taki sam kredyt, takie samo mieszkanie i takiego samego "nieuleczalnego w warunkach polskiej opieki zdrowotnej" raka. Wszyscy pojedziemy na krupówki a potem do darłówka wtedy kiedy zadekretuje nam to emerytowany zbawca narodu i nikt nie może kupować w niedziele, bo to dzień święty choćbyś miał w poważaniu wiarę w rzeczy i osoby których nie ma a od pon do soboty zasuwał po 12h na JDG jako "cwaniak".
matheous odpowiada minus90procent
ale kto tu się dogadał? tu się nikt nie dogadał. Klienci próbują po prostu sztuczek, żeby zaoszczędzić co jest zrozumiałe ale od tego jest KNF, żeby takie akcje nie były możliwe. Banki na pewno na takie zmiany reguł gry nie wyrażają zgody bo zarabiają na obecnej sytuacji więcej, to oczywiste. Gdyby sytuacja była odwrotna i to kredytobiorca ale kto tu się dogadał? tu się nikt nie dogadał. Klienci próbują po prostu sztuczek, żeby zaoszczędzić co jest zrozumiałe ale od tego jest KNF, żeby takie akcje nie były możliwe. Banki na pewno na takie zmiany reguł gry nie wyrażają zgody bo zarabiają na obecnej sytuacji więcej, to oczywiste. Gdyby sytuacja była odwrotna i to kredytobiorca dostał bardzo tani kredyt i nagle bank w trakcie trwania umowy chciałby zmienić oprocentowanie tak, żeby kredytobiorca płacił więcej to oczywście podniosłoby się larum.
Kształtować umowę (do pewnego stopnia)strony mogą przed jej zawarcie a nie po jej zawarciu. Na tym polega ryzyko związane z kredytem.
Nie bronię banków. Mam o nich najgorsze zdanie.
Ale takie zmiany warunków są przede wszystkim nie fair w stosunku do milionów innych kredytobiorców, którzy swoje zadłużenia spłacili przy negatywnej koniunkturze i im wtedy nikt nie pomógł.
gordon-gekko
No i już widać dla kogo pracuje KNF. Zostałeś ubrany w stała stopę na górce niewolniku? Płać i płacz
zzibi2
przecież mogą przejść na stałe niżej w dowolnym czasie, albo poczekać aż im się kończy ten stały (np. 5 letni) okres i wtedy wybrać dowolnie
matheous
co to znaczy "zostałeś ubrany"? bank przystawiał pistolet do głowy i kazał podpisywać kredyty? czy klienci sami przychodzili po kredyt i chcieli być cwansi biorąc stałą wysoką stopę myśląc, że wszystko pójdzie jeszcze w górę?
sami są sobie niestety winni podobnie jak ci, którzy brali pod korek przy prawie zerowych stopach
co to znaczy "zostałeś ubrany"? bank przystawiał pistolet do głowy i kazał podpisywać kredyty? czy klienci sami przychodzili po kredyt i chcieli być cwansi biorąc stałą wysoką stopę myśląc, że wszystko pójdzie jeszcze w górę?
sami są sobie niestety winni podobnie jak ci, którzy brali pod korek przy prawie zerowych stopach a potem im raty skoczyły na 6/7/8 tysiecy
gordon-gekko odpowiada matheous
Chodzi o promowanie kredytów z stała stopa (w teorii dobre działanie) na przykład poprzez rekomendowanie podniesienia zdolności dla takich kredytów gdy mieliśmy prawdopodobnie górkę wysokości stóp. Jakby KNF ludziom służył to promocja taka odbyłaby się w 2020 przed cyklem podwyżek. Nikt pistoletu nie przykłada, edukacja finansowa Chodzi o promowanie kredytów z stała stopa (w teorii dobre działanie) na przykład poprzez rekomendowanie podniesienia zdolności dla takich kredytów gdy mieliśmy prawdopodobnie górkę wysokości stóp. Jakby KNF ludziom służył to promocja taka odbyłaby się w 2020 przed cyklem podwyżek. Nikt pistoletu nie przykłada, edukacja finansowa popłaca. Ja przeszedłem na stałą po pierwszej podwyżce bo czułem że glapa kłamie.

ʴǷɾąԱ: Mieszkanie na kredyt

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki