

W Polsce trwa moda na gotowanie. Napędzają ją głównie emitowane w telewizji show z kucharzami-profesjonalistami czy kucharzami-amatorami. Tak, jak kilka lat temu, pod wpływem programów o tańczeniu każdy chciał tańczyć, tak teraz - każdy chce gotować. Aby liczyć zyski, wystarczy wejść na ten rynek.
Anita Leniek ma 27 lat i jest absolwentką pedagogiki społeczno-opiekuńczej na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Po skończeniu studiów nie mogła przez 2 lata znaleźć pracy - ani w zawodzie, ani poza nim. - Ukończone studia pozwalały mi pracować jako pedagog szkolny, opiekun w domach dziecka, ośrodkach opiekuńczych. Perspektywy pracy w moim zawodzie są bardzo kiepskie. Z uwagi na kończący się wyż demograficzny i likwidację szkół i etatów, w szkołach szanse na pracę były coraz mniejsze. Po dwóch latach urodziłam córkę Julitkę, co na pewien czas wyłączyło mnie całkowicie z rynku. Po dłuższych rozważaniach, namowach męża i opracowaniu biznesplanu, postanowiłam "postawić na swoim" i założyć firmę PysznaPaczka.pl – opowiada Anita.
Na czym polega biznes?

PysznaPaczka.pl to usługa subskrypcyjna (abonamentowa), polegająca na otrzymywaniu co miesiąc paczki zawierającej produkty spożywcze, gadżety kuchenne oraz przepisy pozwalające na przygotowanie z nich potraw związanych z daną tematyką. Co miesiąc paczka wiąże się z innym tematem (Boże Narodzenie, Wielkanoc, kuchnia włoska, grill/piknik, zioła i przyprawy i inne). Koszt paczki jest stały - 49,90 ł + koszty przesyłki, a wartość każdej paczkito minimum 70 ł. Paczka jest przeznaczona zarówno dla początkujących kucharzy, którzy chcą nauczyć się gotować jak i dla tych, którzy umieją już gotować, ale chcą poszerzyć swoje horyzonty kulinarne.
W identycznym modelu działają w Polsce firmy kosmetyczne i , które co miesiąc sprzedają setki pudełek z kosmetykami. Sprzedawane są również jako paczki-niespodzianki, zanim ujawniona zostanie ich zawartość. - Miałam pewne wątpliwości, czy identyczny model sprawdzi się w branży kulinarnej, ale doświadczenia pokazują, że moje obawy nie były uzasadnione. Większość zamówień mamy w przedsprzedaży, zanim ujawnimy zawartość pudełka, czyli sprzedajemy wielką niewiadomą – wyjaśnia Anita.
Pomysł na firmę zrodził się z jej zainteresowań. - Od zawsze interesowałam się kulinariami, wyszukiwałam ciekawe przepisy, informacje o kuchniach innych krajów, ciekawe gadżety kuchenne – mówi Anita. Zobaczyła, że nie ma na rynku żadnej usługi prowadzącej krok po kroku po tajnikach różnych kuchni, technik kulinarnych. - Nie można otrzymać nigdzie gotowego zestawu do gotowania: składników, gadżetów kuchennych i samych przepisów. W USA już od 1-2 lat można kupić wiele produktów w modelu subskrypcji (abonamentu) - od maszynek do golenia, przez pieluchy i kosmetyki dla dzieci, psią karmę, po paczki ze słodyczami czy zdrową żywnością - dodaje. Zdaniem Anity,nawet za oceanem nie ma podobnego zestawu, jak ten oferowany w jej firmie. Z kolei w Polsce nie ma bezpośredniej konkurencji, choć podobny biznes to CudMiódBox, który oferuje w swoich pudełkach regionalne produkty spożywcze.
Na start wystarczy 20 tys. ł
Firma została założona na bazie własnych oszczędności i kredytu gotówkowego w banku (w sumie ok. 20 000 ł). W prowadzeniu firmy pomaga Anicie mąż, który zawodowo zajmuje się marketingiem internetowym, w jego gestii znajdują się również wszelki sprawy informatyczne. Z kolei Anita zajmuje się obsługą klienta, pozyskiwaniem dostawców, przygotowywaniem zawartości paczki (dobieraniem gadżetów, składników, przepisów itp.). Firma mieści się obecnie w 36-metrowym mieszkaniu Anity.
- Z uwagi na początkowe, miesięczne, wysokie koszty stałe (preferencyjny ZUS, obsługa księgowa, utrzymanie strony WWW, koszty przygotowania i wydruku ulotek, koszty płatności elektronicznych) oraz kosztów zmiennych (koszty wysyłki, które na razie w pewnym stopniu opłacamy za użytkownika) na razie dopłacamy do firmy, ale liczymy, że maksymalnie do końca roku powinniśmy wyjść na swoje – podkreśla Anita.
Dodaje, że obecnie praktycznie całą zawartość paczek kupuje samodzielnie dogadując się z dostawcami, ale jej docelowym modelem biznesowym jest pobieranie opłat od dostawców, którzy będą chcieli dotrzeć do ich subskrybentów umieszczając swoje produkty, próbki lub materiały reklamowe w paczkach.
Chcemy wysyłać 500 paczek miesięcznie
Obecnie pysznapaczka.pl wysyła kilkadziesiąt paczek miesięcznie i ich wolumen z miesiąca na miesiąc rośnie. - Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnego zwrotu paczki z powodu niezadowolenia – mówi Anita. Chce do końca roku osiągnąć wolumen minimum 500 paczek miesięcznie.
Większa liczba wysyłanych paczek przełoży się bowiem także na kontakty Anity z dostawcami produktów do paczki. Z uwagi na obecny miesięczny nakład paczek (kilkadziesiąt sztuk) nie może ona teraz u niektórych dostawców liczyć na zbyt wysokie rabaty i odpowiednio niskie ceny.
Firma promuje się obecnie przy wykorzystaniu reklam Google Adwords, na Facebooku, blogach i forach kulinarnych oraz wśród znajomych.
Nie wierz tym, którzy mówią: to się nie uda!
Anita radzi osobom, które planują założyć własną firmę, aby dużo rozmawiały o swoim pomyśle z innymi, konfrontowali go i nie zrażali się negatywnymi opiniami znajomych (w Polsce niestety rzadko kiedy usłyszymy od znajomych zachętę, częściej odradzanie: "to się nie uda!"). - Jeśli nie jesteś pewna swojego pomysłu, najniższym kosztem uruchom firmę biorąc kredyt w banku i zweryfikuj swoje założenia bezpośrednio na rynku. A przede wszystkim działaj, a nie tylko ciągle myśl o starcie – mówi Anita.
Wielu przedsiębiorców zbyt długo zwleka z realizacją swojego pomysłu, co powoduje, że pojawia się konkurencja, a sens istnienia firmy maleje. Dodaje, aby nie bać się zlecać na zewnątrz prac, które zajmą zbyt dużo czasu niezbędnego na prowadzenie firmy w jej podstawowym trzonie. W Polsce zazwyczaj przedsiębiorca chce sam wszystko robić, często coś, na czym się nie zna, marnując swój czas i zasoby potrzebne do pilniejszych prac.
Jeżeli jesteś kobietą przedsiębiorczą i prowadzisz własną firmę - napisz do naszej redaktorki! Dołącz do ponad 150 kobiet, które już to zrobiły, zaprezentuj się w naszym cyklu i podziel się z czytelnikami swoim doświadczeniem.
Barbara Sielicka
Dz
b.sielicka@bankier.pl