Dz

REKLAMA
PIT

Historie Polaków za granicą - najpopularniejsze 2016 [Tam mieszkam]

Malwina Wrotniak2016-12-30 14:00redaktor naczelna Dz
publikacja
2016-12-30 14:00

Kryzys w Wenezueli, powroty polskich bankowców z londyńskiego City, opłacalność emigracji – między innymi te wątki artykułów z serii "Tam mieszkam" najbardziej ciekawiły czytelników Dz w 2016 roku. Mimo wielu nowo zrealizowanych materiałów, wciąż poszukiwane są też informacje o życiu w Nowej Zelandii i Szwecji.

Historie Polaków za granicą - najpopularniejsze 2016 [Tam mieszkam]
Historie Polaków za granicą - najpopularniejsze 2016 [Tam mieszkam]
/

We wrześniu 2016 roku, dokładnie w sześć lat od publikacji pierwszego wywiadu z emigrantami na łamach Dz, na rynku wydawniczym ukazała się książka inspirowana tym projektem. to 15 niepublikowanych nigdy dotąd rozmów z rodakami mieszkającymi w różnych lokalizacjach – w Stanach Zjednoczonych, Szwecji, Katarze, Kolumbii, Grecji, Wietnamie, na Wyspach Owczych, w RPA, Chorwacji, Hongkongu, Holandii, Indonezji, Wielkiej Brytanii. Książka nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie utrzymujące się zainteresowanie emigracją i losami Polaków mieszkających za granicą. W 2016 roku czytelnicy, oprócz tego, że chętnie podglądali najnowsze dokonania tych, którzy przeprowadzili się do innego kraju, to licznie poszukiwali też informacji o warunkach życia w popularnych w kontekście emigracji krajach - w TOP 10 najpopularniejszych materiałów z serii #TamMieszkam znalazły się aż trzy wywiady publikowane kilka lat temu - w tym o przeprowadzce do Szwecji i Nowej Zelandii.

10. Cabo Verde spokojniejsze niż Europa

Emilia Wojciechowska o życiu na Cabo Verde opowiadała na łamach Dz ponad trzy lata temu. Zamieszkała w Republice Zielonego Przylądka (teren państwa geograficznie pokrywa się z Wyspami Zielonego Przylądka), bo - jak mówi - żyje się tam spokojniej niż w Europie, bliżej natury i ludzi. To jedno z państw o najwyższym standardzie życia spośród wszystkich krajów afrykańskich. Wyspy Zielonego Przylądka stały się w ostatnich latach popularnym kierunkiem wczasów z Polski, co może wyjaśniać zwiększone zainteresowanie warunkami życia w tym kraju. Życie na Wyspach Zielonego Przylądka – czytaj więcej »

fot. / /Archiwum autora

9. Szwecja nie taka idealna

Dla wielu osób Szwecja przez lata była symbolem kraju dobrobytu i stabilności, chętnie wybieranym na nowe miejsce do życia przez specjalistów z różnych krajów, w tym z Polski. Monika Henriksson do Sztokholmu przeniosła się w 2009 roku. W pięć lat od przeprowadzki opowiedziała nam o Szwedach i realiach emigracji na Północ. Wysokie podatki, trudny do opanowania język i chłód w relacjach międzyludzkich to tylko wybrane powody, dla których w Szwecji na początku nie jest łatwo. Życie w Szwecji – czytaj więcej »

fot. / /Malwina Wrotniak-Chałada

8. Nieprawda, że w Nowej Zelandii wszystko przychodzi łatwo

Kanada, Australia i właśnie Nowa Zelandia - ta trójka bywa często wymieniana jednym tchem jako najatrakcyjniejsze spośród najodleglejszych od Polski kierunków emigracji. Opublikowana w 2011 roku rozmowa z Marią Nowak, mieszkającą w Auckland właścicielką rodzinnej firmy turystycznej, cały czas zdobywa nowych czytelników. Ona sama do Nowej Zelandii wyjechała 25 lat temu. Chociaż odniosła sukces, innych ostrzega: to nie jest raj, gdzie wszystko przychodzi łatwo. Życie w Nowej Zelandii - czytaj więcej »

fot. / /YAY Foto

7. Luksemburg - kraj, w którym od dawna jest ludziom za dobrze

Kto, nadal pozostając w Europie, chciałby żyć z dala od europejskich politycznych przepychanek, fali uchodźców czy bezpośredniego zagrożenia terrorystycznego, tego powinna zainteresować perspektywa życia w Luksemburgu. Od 2008 roku mieszka tu (i pracuje - w sektorze funduszy inwestycyjnych) Maciej Waloszyk. Jego zdaniem Luksemburg to bardzo wygodne miejsce dla rodzin - i między innymi z tego powodu nie jest to lokalizacja dla każdego. Życie w Luksemburgu – czytaj więcej »

fot. / /archiwum prywatne

6. Nowy Jork nakręca, ale może wypalać

NYC niezmiennie przyciąga do siebie ludzi spragnionych sukcesu i kariery na globalną skalę. Z tego samego powodu trafił tam w ramach wewnętrznego transferu w banku, w którym pracuje, Daniel Daszkiewicz. "To miasto o bardzo szybkim tempie życia, czuć tu dużo presji, pośpiechu, co widać też na ulicach, w metrze. To daje swoisty napęd, przydatny przy robieniu kariery. Z biznesowego punktu widzenia tempo sprzyja -  nakręca do dodatkowej pracy i większego wysiłku, natomiast na dłuższą metę - może wypalać" - opowiada dzisiaj. Życie w Nowym Jorku – czytaj więcej »

5. Polscy bankierzy z City coraz częściej myślą o powrotach

Wielu pracujących dziś w londyńskim centrum finansowym Polaków przyjechało na Wyspy Brytyjskie tuż po 2004 roku. Dla nich to ostatni dzwonek na podjęcie decyzji, czy zostają na stałe w Wielkiej Brytanii, czy wracają do kraju - twierdzi mieszkająca w Londynie Aneta Buchert. Jak mówi, w związku z Brexitem, coraz częściej rozważa się możliwości przeprowadzki do Polski. "W powrocie do Polski kuszące jest to, że zawodowo można mieć większy wpływ na rzeczywistość. Zasięg rynku jest bardziej lokalny, ale przełożenie na otoczenie większe, a możliwości wspięcia się wyżej (zwłaszcza ze zdobytym za granicą doświadczeniem) bardziej realistyczne" - sugeruje bohaterka tego odcinka. Życie w Londynie – czytaj więcej »

4.  Kanada nie jest emigracyjnym rajem

Nieczęsto zdarza się usłyszeć od Polaków mieszkających za granicą o błędach, jakie popełnili, podejmując decyzję o emigracji. O naiwnym optymizmie wyjeżdżającego i kompromisach, na które trzeba pójść, będąc nowym w innym kraju opowiedziała na łamach Dz mieszkająca w Vancouver Katarzyna Jeziorska. Jej zdaniem "osoby, które mają już w Polsce ugruntowaną pozycję zawodową, mogą się Kanadą mocno rozczarować". Życie w Kanadzie – czytaj więcej »

fot. / /Archiwum prywatne

3. „Trzeba zachęcać Polaków do wyjazdu za granicę”

Z powodu badań nad tym, jak dużo wie o swoich użytkownikach Facebook, pisały o nim największe światowe media. Michał Kosiński najpierw studiował w Anglii, a później przeniósł się do Kalifornii, gdzie dzisiaj pracuje na Uniwersytecie Stanforda. Z perspektywy lat spędzonych za granicą, każdego zachęca do próbowania swoich sił w innych krajach. "Jeżeli chcesz być obywatelem świata, musisz w tym świecie trochę czasu spędzić inaczej niż tylko latem w Turcji na plaży. Zupełnie inną perspektywę można zdobyć, jeśli się za granicą pomieszka i popracuje. I to nie wyłącznie w otoczeniu Polaków, lecz ludzi z innych krajów. A do Polski zawsze można wrócić" - przekonywał na łamach Dz. Życie w Kalifornii – czytaj więcej »

2. Gambia dziś jak Polska w latach 90.

Afryka to dla wielu osiedlających się tam Polaków obietnica warunków życia zupełnie innych niż te w Europie. Nie inaczej jest w Gambii, gdzie swoich sił w biznesie próbuje Marek Król. Jako przedsiębiorca chwali Gambię za niskie podatki, brak ZUS-u i presji w pracy, porównując realia tego kraju do Polski z okresu tuż po transformacji. "Myślę że ten, kto zaryzykuje teraz, na pewno skorzysta z tego w niedalekiej przyszłości" - zachęca odważnych. Życie w Gambii – czytaj więcej »

1. Wenezuela pogrążona w niewyobrażalnym kryzysie

Pustki na sklepowych półkach, kosmiczne ceny i medialne doniesienia, w które coraz trudniej uwierzyć (patrz: walka o żywność) - pogrążona w kryzysie Wenezuela wielokrotnie w tym roku gościła na łamach największych mediów, a sytuacja w kraju pogarszała się tak szybko, że podawane w świat informacje dezaktualizowały się w błyskawicznym tempie. W lipcu opublikowaliśmy rozmowę z mieszkającym w Caracas polskim dziennikarzem. Tomasz Surdel relacjonował, jak z bliska wygląda kryzys tej skali. Życie w Wenezueli – czytaj więcej »

Mimo ponad 160 opublikowanych materiałów o realiach życia w ponad 100 krajach, w 2017 roku kontynuujemy serię publikacji pod hasłem "Tam mieszkam", wierząc, że warto pokazać historie jeszcze wielu Polaków mieszkających i realizujących się za granicą. Wiele wskazuje też na to, że w nowym roku fanów tego projektu Dz czeka kolejna książkowa niespodzianka.

Jeśli mieszkasz za granicą lub wróciłeś do Polski z emigracji, napisz: tammieszkam@bankier.pl.

Źół:
Tematy
Inwestowanie bez granic dzięki Freedom24
Inwestowanie bez granic dzięki Freedom24

dzԳٲ(18)

dodaj komentarz
~Robol
Na początku jest fainje, się zarabia uczy poznaje nowych ludzi itd... Ale po długim okresie, tak 20 lat + dopiero wtedy się zaczyna rozumieć o co chodzi. Gdy się ma dzieci które nie znają polskiego a nawet nie maja obywatelstwa to zaczyna boleć. Powrót jest coraz trudniejszy bo się wpada w pukapke. Ci co mieszkają blisko np. Niemcy Na początku jest fainje, się zarabia uczy poznaje nowych ludzi itd... Ale po długim okresie, tak 20 lat + dopiero wtedy się zaczyna rozumieć o co chodzi. Gdy się ma dzieci które nie znają polskiego a nawet nie maja obywatelstwa to zaczyna boleć. Powrót jest coraz trudniejszy bo się wpada w pukapke. Ci co mieszkają blisko np. Niemcy oni maja raj. Od poniedziałku do Piątku w De a na Weekendy w PL. Ale ci co mieszkają daleko typu USA Kanada mają coraz większe trudności. Tak naprawdę udało się tylko tym co pojechali zarobili oszczędzili i wrzucili i zainwestowali np. W Hotele Restauracje czy ܳdzś. Ci co wybrali emigrancje na stałe oni w większości żadnego sukcesu nie odnieśli.
~paw1
nie ma znaczenia gdzie sie mieszka. Wazne sa dwie sprawy ZDROWIE i BILANS (INCOME + OUTCOME).
Jesli jest zdrowie dobre i dodatni bilnas to znaczy ze jest ok,
Jesli jest zdrowie a ujemny bilns to znaczy ze trzeba cos zmienic.
Jesli nie ma zdrowia a jest dodatni bilnas mamy jeszcze szanse sie wyleczyc
Jesli nie ma
nie ma znaczenia gdzie sie mieszka. Wazne sa dwie sprawy ZDROWIE i BILANS (INCOME + OUTCOME).
Jesli jest zdrowie dobre i dodatni bilnas to znaczy ze jest ok,
Jesli jest zdrowie a ujemny bilns to znaczy ze trzeba cos zmienic.
Jesli nie ma zdrowia a jest dodatni bilnas mamy jeszcze szanse sie wyleczyc
Jesli nie ma zdrowia i ujemny bilans lepiej zakonczyc cierpienie szybko i w miare bezbolesnie.
~Malibu
Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma. Wyjezdzajac gdzies poza Polske pozostawia sie bliskich I przyjaciol. Powroty sa bardziej skomlikowane jak sa dzieci. Taki wlasnie blad popelnilismy wyjezdzajac do USA.
~ababba
Największy błąd to jest myślenie komunistyczne... typu 'my'. Najczęściej to 'my' to jest margines społeczny który pod sztandarem 'nasze dobro' ściągnął by emigrantów do kraju żeby im gdzieś tam za dobrze nie było. Powinieneś napisać otwarcie: "My margines społeczny popełniliśmy błąd że pozwoliliśmy wyjechać Największy błąd to jest myślenie komunistyczne... typu 'my'. Najczęściej to 'my' to jest margines społeczny który pod sztandarem 'nasze dobro' ściągnął by emigrantów do kraju żeby im gdzieś tam za dobrze nie było. Powinieneś napisać otwarcie: "My margines społeczny popełniliśmy błąd że pozwoliliśmy wyjechać mądrym i zaradnym ludziom. Teraz nie ma kto na nas i pracować" Bo tak to wygląda. Ja mieszkam w USA i ciesze się że ten błąd popełniliście bo mi jest tutaj dobrze.
~savi
Bardzo fajnie się czyta artykuły z serii Tam Mieszkam. Oby tak dalej :)
~Wiki
Szwajcaria - jestem tutaj od 2012 roku. Zarobki bajeczne szczegolnie ze SNB poluzowal sztywny kurs do euro. Ludzie raczej zimni i poprawni w stosunkach. Zaczynam widziec wiecej arabow na ulicach i zastanawiam sie czy nie wybrac innego kraju. Zycie tutaj jest raczej bezstresowe ale slyszy sie juz sprzeciw samych dzwajcarow ze kraj Szwajcaria - jestem tutaj od 2012 roku. Zarobki bajeczne szczegolnie ze SNB poluzowal sztywny kurs do euro. Ludzie raczej zimni i poprawni w stosunkach. Zaczynam widziec wiecej arabow na ulicach i zastanawiam sie czy nie wybrac innego kraju. Zycie tutaj jest raczej bezstresowe ale slyszy sie juz sprzeciw samych dzwajcarow ze kraj zmienia sie na gorsze.
~kiki
ludzie tacy jak wszędzie czyli różni, ale ogólnie o wysokim poziomie kultury i często ponadprzeciętnej gościnności której nie spotkałem w Polsce, u nas święta przy stole a u nich festowanie i u tych bardziej rozrywkowych festowanie bardzo często w miłej atmosferze a jak ktoś nie był na feście w szwajcarii to polecam Engadiner Country ludzie tacy jak wszędzie czyli różni, ale ogólnie o wysokim poziomie kultury i często ponadprzeciętnej gościnności której nie spotkałem w Polsce, u nas święta przy stole a u nich festowanie i u tych bardziej rozrywkowych festowanie bardzo często w miłej atmosferze a jak ktoś nie był na feście w szwajcarii to polecam Engadiner Country Fest - jakieś 5-6 kilometrów od Sankt Moritz, tylko ciężko wtedy w okolicy o mieszkanie (kwatery)- zostają praktycznie tylko hotele w mało przystępnej cenie
~bbbbbbb odpowiada ~kiki
Może w Polsce obracałeś się w jakimś marginesie i dlatego się nie spotkałeś z gościnnością.
~bkb2
Wyjeżdżałem do pracy w wakacje jako student w czasach przełomu 89-95 najpierw do Zachodniej Europy , Niemiec Holandii Anglii i gdzieś tam raz do USA....Później zamarzyło mi się rozwijać w PL i rozwijać tutaj swoją firmę ( działalność gospodarczą ) Dzisiaj odkryłem że przez całe dorosłe życie miałem wokół siebie byłych k () muchów Wyjeżdżałem do pracy w wakacje jako student w czasach przełomu 89-95 najpierw do Zachodniej Europy , Niemiec Holandii Anglii i gdzieś tam raz do USA....Później zamarzyło mi się rozwijać w PL i rozwijać tutaj swoją firmę ( działalność gospodarczą ) Dzisiaj odkryłem że przez całe dorosłe życie miałem wokół siebie byłych k () muchów , sb-eków i machinę PRL...Do dzisiaj ci ludzie rządzą Polską. Solorz-Polsat , TVN, Onet ...Plus GSM.... Przy okazji pytanie . Kto pożyczył temu człowiekowi 18 mld PLN aby ten kupił Plus GSM..... W Polsce dzisiaj nadal obstawione są główne gałęzie przemysłu przez byłych s beków.... Czarnecki - Getin, Kulczyk -chemia, browary, Autostrada najdroższa w EU... Dzisiaj naprawdę realnie zastanawiam się czy nie powinienem znowu przynajmniej na jakiś czas wyjechać z Polski.....Zaczynam się tutaj już dusić....Dodatkowo odkryłem że byłem oszukiwany przez najbliższą rodzinę co do mojego pochodzenia.... Mam bardzo patriotyczne pochodzenie....Ale cóż z tego jeżeli większość starszej rodziny podjęło "współpracę" z aparatem reżimu....i do dzisiaj trzymają za twarz resztę rodziny uniemożliwiając jej normalny rozwój....

ʴǷɾąԱ: Tam mieszkam

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki