Ustalenia, które pozwalają na wwóz większości ukraińskich towarów do UE bez cła tracą moc 6 czerwca. UE planuje zastąpić je środkami przejściowymi, jednocześnie prowadząc rozmowy nad nową umową handlową. Prace nad nią mogą potrwać nawet do października.
Według dyplomatów, na których powołuje się brytyjski dziennik, „propozycja przejściowa, niedawno przedstawiona państwom cłonkowskim UE, drastycznie obniżyłaby kwoty wolne od cła na produkty rolne”. W opinii rozmówców „FT”, dotychczasowy bezcłowy import jest „kołem ratunkowym dla ukraińskich rolników i budżetu (państwa)”.
Gazeta przypomina, że wprowadzony w 2022 r. (kiedy rozpoczęła się wojna na pełną skalę Rosji z Ukrainą - PAP) system bezcłowy dotyczył przede wszystkim taniego ukraińskiego drobiu, pszenicy i cukru. Większość tych produktów była transportowana przez terytorium krajów unijnych do Afryki i Azji. To wywołało protesty wśród polskich i francuskich rolników, którzy obwinili ukraiński eksport za obniżenie krajowych cen.
Władze Ukrainy szacują, że powrót do warunków handlowych sprzed wojny zmniejszyłby dochody kraju o około 3,5 mld euro rocznie.
Według dwóch unijnych dyplomatów, środki przejściowe polegałyby na podzieleniu rocznego kontyngentu bezcłowego na 12 miesięcznych kontyngentów, co ma na celu ograniczenie importu w trakcie trwania rozmów.
Jak wyliczono, będzie miało to największy wpływ na import kukurydzy (prognozowany spadek z 4,7 mln ton do 650 tys. ton), cukru (prognozowany spadek ze 109 tys. ton do 40,7 tys. ton) i drobiu (prognozowany spadek z 57,1 tys. ton do 40 tys. ton). (PAP)
mzb/ mal/ jpn/