Mówi się, że historia się dokładnie nie powtarza, ale rymuje. Dzieje się tak także na rynkach finansowych. Pewne układy na wykresach notowań, zwane formacjami, powtarzają się i często skutkują podobnym kształtowaniem się kursu w przyszłości. Znalazłem takie podobieństwa na wykresach notowań dwóch zagranicznych spółek z sektora energetycznego – BP i Exxon.


Zanim przejdę do sedna, zaznaczę, że w artykule skupię się głównie na analizie technicznej kursów. Osoby (delikatnie mówiąc) niegustujące w tej technice inwestowania, mogą czuć się ostrzeżone. ;)
Na początku lutego mieliśmy do czynienia z ciekawym, z punktu widzenia analizy technicznej, wydarzeniem na wykresie brytyjskiej spółki BP (wcześniej British Petroleum). Kurs z dużym impetem przebił ważną linię trendu spadkowego (kurs z giełdy nowojorskiej w dolarach), biegnącą od końca 2007 roku, kiedy to osiągnął swoje historyczne maksimum.


Istotność tego wydarzenia podkreśla wzrost obrotów, jaki miał miejsce w trakcie przebijania linii trendu spadkowego. 7 lutego wzrosły one dwukrotnie w stosunku do średniej. Utrzymywały się także powyżej średniej w trakcie kolejnych dni, kiedy kurs dalej rósł. Także na przestrzeni całego tygodnia mamy do czynienia z dwukrotnie wyższymi obrotami niż średnia. Zgodnie z teorią analizy technicznej, taki wzrost obrotów potwierdza ważność przebicia linii trendu. Szczególnie w czasie wzrostów, świadczy o zaangażowaniu dużego kapitału, który nie powinien zbyt szybko „zrezygnować” z inwestycji.
O istotności wydarzenia sugeruje także długość linii trendu, która przetrwała ponad 10 lat. Choć fakt faktem, że była mocno testowana w zasadzie tylko w 2018 i 2019 roku.
Teraz warto spojrzeć na wykres kursu spółki Exxon. Tam także mieliśmy do czynienia z długoterminową linią trendu spadkowego. Można ją narysować od historycznego maksimum kursu osiągniętego w czerwcu 2014 roku. Linia ta, także z dużym impetem, została przebita od dołu w styczniu 2022 roku. Jak widać, kurs Exxona pozostaje w trendzie wzrostowym aż do dziś, osiągając kolejne historyczne maksima.


Na wykresach spółek możemy znaleźć kolejne podobieństwo obu przypadków. To wcześniejsze przebicie krótszej linii trendu spadkowego, która w na obu spółkach sięgała listopada 2018 roku. Znajdując takie analogie, nietrudno próbować prognozować, że kurs BP mógłby podążyć tropem notowań amerykańskiego konkurenta.
Jak to w inwestowaniu bywa, jest jeszcze druga strona medalu, która skłania do ostrożności. Przede wszystkim, warto zadać pytanie, dlaczego Exxon przebił trend spadkowy ponad rok temu, a BP dopiero teraz. Odpowiedź jest prosta – ta pierwsza spółka od długiego czasu była bardziej atrakcyjna dla inwestorów. Wskazuje na to kilka czynników.
Po wiosennym pandemicznym odbiciu, kiedy spółki sektora energetycznego notowały w październiku 2020 roku kolejne dołki, BP pogłębiło pandemiczny dołek, a Exxon nawet ich nie wyrównał. Także spadek notowań Exxona od wybuchu pandemii do dołka był mniejszy (-57%) niż w przypadku BP (-63%). Amerykańska spółka miała więc mniej do nadrabiania. Warto jeszcze zauważyć, o czym już wcześniej pisałem, że Exxon zdołał w 2014 roku zanotować historyczne maksimum kursu, pobijając to z 2008 roku, podczas gdy kurs BP nie potrafił tego osiągnąć. To wszystko potwierdza, że w oczach inwestorów akcje BP nie były w ostatnich latach tak atrakcyjnym celem inwestowania.
Widać, że notowania BP są spóźnione o rok w stosunku do notowań Exoona i kurs BP przebija spadkową linię trendu w zupełnie innym momencie cyklu w branży energetycznej. ół쾱 z branży mają za sobą świetny 2022 rok, kiedy w otoczeniu wysokich cen ropy naftowej i rosnącej inflacji notowały rekordowe wyniki finansowe. Teraz inflacja przestała rosnąć, ceny ropy spadły do poziomów sprzed ataku Rosji na Ukrainę. Otoczenie nie jest więc tak sprzyjające dla sektora.
Widać to po notowaniach amerykańskiego ETF-a XLE, który gromadzi spółki z sektora energetycznego. Wprawdzie jego kurs znajduje się niedaleko od szczytów z ubiegłego roku, ale ostatnie próby bicia rekordu, mimo sprzyjającego nastroju na rynkach, nie powiodły się.


Porównanie ze sobą kursów Exxona, BP i XLE na jednym wykresie pokazuje, że najsilniejszym instrumentem są w tej grupie akcje Exxona. Natomiast ostatnie wzrosty brytyjskiej spółki to jedynie nadrabianie straconego dystansu do branży. Siła relatywna amerykańskiej spółki w dłuższym okresie jest zdecydowanie większa niż BP. Dopiero ostatnie trzy miesiące to wzrost siły BP. Jeśli ta ostatnia relatywna przewaga BP miałaby się utrzymać dłużej, to brytyjska spółka może być teraz atrakcyjniejszym obiektem inwestowania, niż amerykański konkurent.


Wskazane podobieństwo kształtowania się kursów obu spółek z sektora energetycznego wygląda bardzo interesująco. Trzeba jednak pamiętać, że w inwestowaniu nic nie jest pewne. Analiza techniczna, tak jak każda inna metoda wspomagająca podejmowanie decyzji inwestycyjnych, nie jest świętym Graalem i nie sprawdza się w każdym przypadku. To raczej sztuka niż nauka.
Ważne jest, aby sygnały AT były potwierdzone przez kilka czynników. Trzeba także, najlepiej jeszcze przed wejściem w pozycję, ustawić poziom wyjścia z transakcji (stop loss) w wypadku rozwoju sytuacji innej, niż oczekiwana. To nas uchroni przed niepotrzebnym utknięciem w nieudanej inwestycji. Warto także zaznaczyć, że zaprezentowane ujęcie analizy technicznej jest zdecydowanie długoterminowe. Jeśli ktoś liczy w tym przypadku na szybkie zyski, może się przeliczyć.