Przeciętne wynagrodzenie w dużych przedsiębiorstwach niefinansowych w marcu 2025 roku wyniosło 9055,92 łotych brutto i było o 7,7% wyższe niż przed rokiem. Była to czwarty miesiąc z rzędu słabnącej dynamiki płac i jednocześnie najniższy wzrost od ponad czterech lat. Po raz pierwszy w historii przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw przekroczyło też poziom 9 tys. ł.
Ekonomiści liczyli się z tym, że z miesiąca na miesiąc roczny wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw będzie hamował, a między innymi od skali hamownia prezes NBP Adam Glapiński, na ostatniej konferencji prasowej po posiedzeniu RPP, gdy przedstawił się jako gołąb na czele gołębi, uzależniał skalę ewentualnej obniżki stóp procentowych w maju.
„Jeśli powtórzą się dane, że ł rosną wolniej, wskaźniki inflacji będą mniejsze (…) to nie wykluczam, że sam taki wniosek o obniżkę stóp w maju łożę – mówił szef NBP. Przewodniczący RPP, jednocześnie presję płacową wymieniał jako jeden z trzech głównych profinflacyjnych czynników obok ożywienia gospodarczego oraz luźnej polityki fiskalnej rządu.
Realnie ł rosną najwolniej od 18 ę
Wygląda na to, że presja płacowa powoli ustępuję i w czwartym kolejnym odczycie z rzędu pokazuje, że może być to już wyraźny trend. Prognozy zakładały wzrost wynagrodzeń o 7,7% rok do roku, po tym jak w lutym ł wzrosły o 7,9%, w styczniu o 9,2%, a w grudniu o 9,8%. W listopadzie ubiegłego roku po raz ostatni mieliśmy dwucyfrową dynamikę wzrostu wynagrodzeń. Po tym jak z małym wyjątkami ł w tempie dwucyfrowym rosły od końca 2021 r.
Warto też zwrócić uwagę na fakt, że wzrost płac w dużych firmach spowolnią nie tylko w ujęciu nominalnym, ale też realnie. Po uwzględnieniu marcowej inflacji CPI (którą GUS oszacował na 4,9%) realny wzrost „średniej krajowej” wyniósł 2,67 %. To najmniejszy wzrost od września 2023 roku.
„Dynamika płac w marcu niemal stabilnie 7,7% r/r wobec 7,9% w lutym. Również stabilnie niskie momentum płac stanowi mocny argument za obniżką stóp w maju, do której naszym zdaniem szykuje się RPP” – napisali analitycy z Banku Pekao.
„Spowalniające tempo wzrostu wynagrodzeń, niższa od oczekiwań NBP inflacja bazowa, słabszy US$ oraz relatywnie niskie ceny ropy naftowej to argumenty za cięciem stóp NBP w maju” – podkreślili eksperci z ING.
Średnia krajowa najwyższa, ale to tylko statystyka
Przeciętne wynagrodzenie w dużych firmach niefinansowych to tylko jeden ze wskaźników dotyczących płacy w polskiej gospodarce. Nie obejmuje on jednak danych m.in. z administracji publicznej, edukacji, opieki zdrowotnej i mikrofirm. Co oznacza, że statystyka ta dotyczy niespełna 40% pracujących.
Inaczej jest z medianą i rozkładem decylowym zarobków obejmującym sektor gospodarki narodowej, także z sektorem publicznym oraz mniejszymi firmami. Jednakże dane te publikowane są z półrocznym opóźnieniem. Wiemy jednak, że mediana płac za październik 2024 r. wyniosła 6 856,75 ł brutto, czyli 5 004,19 ł netto. Poglądowo podajmy, że dzisiejsza kategoria - czyli średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw - w październiku 2024 roku wyniosło 8316,57 brutto.
Zatem październikowa mediana (inaczej mówiąc: wartość środkowa) wynagrodzeń w Polsce była o ponad 20% niższa od średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Ta różnica utrzymuje się od lat, więc można przyjąć, że mediana płac w gospodarce narodowej w poprzednim miesiącu była o około 20% niższa od zaraportowanego średniego wynagrodzenia.
Zatrudnienie znów mniejsze
GUS podał też, że w marcu przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 6,444 mln etatów i było o 7,5 tysięcy mniejsze niż w lutym, kiedy to odnotowano spadek o 3,5 tys. etatów. Z kolei przyrost o 1,3 tys. etatów nastąpił w styczniu, ale był związany z coroczną zmianą przez GUS próby badanych przedsiębiorstw, co niemal zawsze skutkuje „papierowym” przyrostem zatrudnienia.
Przeciętne zatrudnienie w stosunku rocznym spadło w grudniu o 0,9%, a więc tak jak prognozowali analitycy. Liczba etatów w sektorze dużych przedsiębiorstw maleje niemal nieprzerwanie od grudnia 2022 roku.
Michał Kubicki