Rakieta balistyczna, której rosyjscy żołnierze użyli do uderzenia w dzielnicę mieszkaniową w Kijowie w czwartek, została wyprodukowana w Korei Północnej, a większość jej zagranicznych komponentów została wyprodukowana przez firmy amerykańskie - przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.


"Wszystkie szczegóły dotyczące pocisku są nadal badane. Jednak już teraz wiadomo, że jest to pocisk balistyczny z Korei Północnej. Brak presji na Rosję pozwala im importować takie pociski i inną broń oraz używać ich tutaj, w Europie. Brak presji na Koreę Północną i jej sojuszników pozwala im produkować takie rakiety balistyczne. Pocisk, który zabił mieszkańców Kijowa, miał co najmniej 116 komponentów importowanych z innych krajów, a większość z nich została niestety wyprodukowana przez amerykańskie firmy" - napisał Zełenski w Telegramie.
Według niego "w dzisiejszym świecie każda wojna może bardzo szybko zaangażować wielu różnych aktorów, a każdy kraj, który pada ofiarą agresji, zawsze broni się nie przed jednym podmiotem, ale przed grupą wspólników".
"Dlatego ważne jest, aby obrona opierała się na wspólnych wysiłkach. Ukraina jest wdzięczna wszystkim na świecie, którzy pomagają chronić życie naszych obywateli, dostarczają nam systemy obrony powietrznej i pociski rakietowe. Dziękujemy wszystkim, którzy wywierają presję na Rosję (...), na jej wspólników" - dodał Zełenski.
W wyniku ataku rakietowego na Kijów w czwartek zginęło 12 cywilów, w tym dzieci, a 90 zostało rannych. Co najmniej 44 osoby zostały hospitalizowane, ponad 30 pozostaje w szpitalu.
Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)
ira/ mms/