Poświąteczny tydzień przyniósł dalszy spadek cen paliw w Polsce. Średnie ceny detaliczne oleju napędowego i benzyny po raz pierwszy od października znalazły się poniżej 6 zł/l.


W mijającym tygodniu średnia detaliczna cena benzyny Pb95 wynosiła 5,88 zł/l i była o 4 gr/l niższa niż tydzień wcześniej – wynika z danych BM Reflex. Olej napędowy tankowano przeciętnie po 5,94 zł/l, a więc o 6 groszy na litrze taniej niż przed tygodniem. W przypadku ON były to najniższe średnie ceny detaliczne od października 2024 roku, a w przypadku Pb95 od lutego 2022. Ponadto autogaz potaniał o 4 gr/l i kosztował średnio 3,04 zł/l. Czyli także najmniej od blisko pół roku.


Był to już trzeci z rzędu tydzień spadku średnich detalicznych cen paliw w Polsce. Ale pomijając niewielką wzrostową korektę z początku kwietnia, to ceny przy dystrybutorach spadają nieprzerwanie od końcówki stycznia. Dzięki temu tankujemy już wyraźnie taniej niż rok temu. Średnia cena detaliczna Pb95 jest już o 81 gr/l niższa niż 12 miesiącu temu, zaś olej napędowy w tym czasie potaniał o 77 gr/l. Jedynie ceny autogazu utrzymują się na poziomie 19 gr/l wyższych niż rok temu.
Tańsza ropa i słabszy dolar
Istnieją dwie główne przyczyny, z powodu których paliwa w Polsce są tak znacznie tańsze niż rok temu. Pierwszą są oczywiście światowe notowania ropy naftowej. Rok temu ropa Brent kosztowała niemal 90 USD za baryłkę. Teraz płaci się za nią 66,40 USD/bbl, a na początku kwietnia było to nawet 60 USD. Równolegle w ostatnich tygodniach doszło do bardzo istotnego osłabienia dolara. Na polskim rynku amerykańska waluta wyceniana jest obecnie na ok. 3,76 zł, podczas gdy 12 miesięcy temu było to ponad 4 złote.
To wszystko rzutuje na ceny gotowych paliw w rafineriach. 25 kwietnia Orlen oferował benzynę Eurosuper95 po 4 477 zł/m3, co po doliczeniu 23% VAT przekładało się na 5,51 zł/l. Wprawdzie przez poprzedni tydzień hurtowa cena benzyny podniosła się o ok. 3 gr/l brutto, to nadal pozostaje wyraźnie (tj. o 37 gr/l) niższa od średniej stawki detalicznej. Utrzymanie takiej sytuacji powinno doprowadzić do redukcji cen u najdroższych operatorów.
Także o 3 gr/l przez poprzedni tydzień wzrosła hurtowa cena oleju napędowego. Paliwo Ekodiesel w piątkowym cenniku płockiej rafinerii figurowało po 4519 zł/m3. To jednak wciąż 38 gr/l poniżej średniej ceny detalicznej. Istnieje zatem jeszcze trochę miejsca na obniżki cen ON na stacjach paliw. Właściciele tych ostatnich niechętnie i opieszale obniżali ceny w reakcji na bardzo mocny spadek stawek w hurcie. Potrzeba było aż trzech tygodni, aby średnie ceny detaliczne spadły o 13-16 gr/l, podczas gdy w rafineriach wystarczyło kilka dni, by stawki spadły o blisko 30 gr/l.
Zwyczajowo dodajmy do tego, że paliwa mogłyby być dużo tańsze, gdyby nie podatki narzucane przez władze. Z każdego zakupionego litra benzyny bądź oleju napędowego ponad 40% trafia w ręce państwa. Gdyby np. stawka VAT nadal wynosiła 8%, to benzyna i olej napędowy kosztowałyby mniej niż 5,10 zł/l. Ponadto rządzący mogliby znieść „opłatę emisyjną” wprowadzoną przez swych poprzedników, co pozwoliłby obniżyć ceny brutto o kolejne 10 gr/l. Czyli nawet poniżej 5 zł/l.