Jeżeli zadłużenie (po konwersji) zostanie odpowiednio dopasowane do skali rentownych lokalizacji to nie ma czegoś takiego jak za późno gdy jest logistyka i jest system informatyczny, który gdy funkcjonuje jest warty xx mln a gdyby go wystawić na sprzedaż w ramach likwidacji nie jest warty zbyt wiele.
Są funkcje na których można oprzeć, ale trzeba egzekwować na każdym etapie i trzeba realnie podejść do kosztów w tym do konwersji zadłużenia.
Procesy naprawcze przeważnie padają wtedy gdy program naprawczy jest nierealny a przeważnie jest nierealny, bo wierzyciele nie przyjmują faktów. (nie są wstanie zaakceptować strat)
Tutaj wierzyciele powinni przejąć inicjatywę (kontrolę), ale w połączeniu ze zmierzeniem się z faktami co może dać rynek zbytu.