W moim byłym oddziale była dyrektorka , w czasach PRL przyszła do układania paczek w archiwum po szkole zawodowej, później zapisała się do prarii , oni po partyjnej linii ją pchali wyżej i po latach z głąba się dyrektor zrobił. Ale jak to mówią wilka z lasu wyciągniesz..
Ale lasu z wilka nie