Zarządzający funduszami dokonali rekordowego cięcia pozycji na amerykańskim rynku akcji - ujawniło najnowsze badanie Bank of America. Jednocześnie kapitał płynie do Europy, gdzie ożywienie na giełdach napędzają zwiększone wydatki na zbrojenia i poluzowanie niemieckiego hamulca zadłużenia.


Najnowsze globalne badanie zarządzających funduszami (FMS), przeprowadzane co miesiąc przez analityków Bank of America, pokazało gwałtowne pogorszenie nastrojów inwestorów względem amerykańskich akcji. Giełdy w Stanach Zjednoczonych wydają się tracić swoją wyjątkowość. Zyskują inne rynki, a szczególnie Europa.
Zarządzający funduszami biorący udział w badaniu FMS zgłosili niedowagę na amerykańskich akcjach na poziomie około 23%. Oznacza to spadek o 40 punktów procentowych w porównaniu z poprzednim badaniem, kiedy managerowie utrzymywali na tym rynku nadwagę netto w wysokości ok. 17%.
Jednocześnie zarządzający funduszami mają obecnie 39% nadwagi netto w akcjach strefy euro, co stanowi skokowy wzrost z 12%, o których informowali w ankiecie z zeszłego miesiąca. To także najwyższy poziom optymizmu względem europejskich akcji od połowy 2021 roku.
Opisane wyniki obrazują największą rotację inwestorów instytucjonalnych z akcji amerykańskich do europejskich od czasu rozpoczęcia badań FMS w 1999 roku. Ponadto aż 7/10 ankietowanych zarządzających zgodziło się ze stwierdzeniem, że akcje USA mają już za sobą swój szczyt "wyjątkowości".
Badanie FMS uwzględnia również najpopularniejsze pozycje zajmowane przez zarządzających funduszami. Najczęściej wskazywanym zakładem pozostaje long na akcje "Wspaniałej Siódemki", na który stawia 40% inwestorów. Popularnością cieszy się też długa pozycja na akcje europejskie (23%) i long na kryptowaluty (9%).
Po wtorkowej spadkowej sesji na giełdach w USA amerykański indeks S&P500 znajdował się o 4,33% poniżej poziomu z początku roku. Nasdaq Composite stracił od 1 stycznia już 9,21%. W tym samym czasie indeks europejskich spółek giełdowych STOXX Europe 600 zyskał już 8,56%.


Na uwagę zasługuje także wzmożenie na polskiej giełdzie, gdzie główne indeksy nie ustają w pobijaniu kolejnych rekordów. O dużej roli kapitału zagranicznego we wzrostach na GPW, świadczą m.in. rekordowe wolumeny obrotu obserwowane na polskim parkiecie od początku roku.
Nadzieja na przebudzenie niemieckiej gospodarki
"Inwestorzy gwałtownie zmieniają kierunek ze Stanów Zjednoczonych na Europę, obstawiając, że era amerykańskiej wyjątkowości osiągnęła już szczyt, jednocześnie przygotowując się na odrodzenie Europy, napędzane w dużej mierze przez niemieckie bodźce fiskalne i zwiększone wydatki na obronność" - opisywał portal "Euronews".
18 marca Bundestag zmienił konstytucję, reformując tzw. "hamulec zadłużenia". Przyszły niemiecki rząd zyskał wolną rękę w zwiększaniu deficytu budżetowego w przypadku wydatków na obronność i pomoc dla Ukrainy. W ustawie przewidziano też utworzenie specjalnego funduszu na odbudowę infrastruktury oraz ochronę klimatu w wysokości 500 mld euro na 12 lat.
Poluzowanie polityki budżetowej Niemiec podsyca nadzieje na ożywienie w największej gospodarce Unii Europejskiej. Recesja u naszego zachodniego sąsiada trwa już od ponad dwóch lat. Pojawiają się jednak sygnały, że niedługo sytuacja może ulec poprawie.
Ostatni odczyt głównego wskaźnika nastrojów gospodarczych w Niemczech (ZEW) wzrósł w marcu do 51,6 pkt. z 26 pkt. odnotowanych w lutym, znacznie przewyższając prognozę rynkową na poziomie 48,1 pkt. Wstępne odczyty indeksu PMI dla niemieckiego przemysłu i usług za marzec zostaną opublikowane w najbliższy poniedziałek.
MM