Domyślam się że firmy zajmujące się chwilówkami raczej nie pytają o podobne rzeczy. Ale wczoraj w jednym z programów interwencyjnych podano ciekawe dane. Otóż niektórym tak zależy na własnej działce, że prawo do ogródka w ROD są w stanie odkupić za ciężkie pieniądze - i biorą kredyty na coś, co de facto nie należy w pełni do nich!
Jeszcze tylko brakuje, żeby desperaci brali chwilówki na markowe ubrania albo lepsze gadżety RTV, żeby się pokazać w towarzystwie. To byłby już chyba szczyt!