- Zarząd Acartus S.A. informuje, że w związku z błędnym zgłoszeniem do KDPW zdarzenia dywidendy - Spółka za pośrednictwem KDPW dokonała wypłaty dywidendy nieuprawnionym akcjonariuszom i w nieuprawnionym terminie - poinformowała spółka w opublikowanym w środę rano raporcie bieżącym.
Spółka dodaje, że za pośrednictwem i w uzgodnieniu z KDPW będzie prowadzić czynności korygujące w tej sprawie, zmierzające do odzyskania omyłkowo wpłaconych kwot. - Powyższe nie wpływa na wypłatę dywidendy dla akcjonariuszy, którym będzie przysługiwało prawo do dywidendy na dzień ustalony przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy tj. 16 lipca 2020 r. - poinformowano.
Wokół dywidendy spółki od początku było sporo zamieszania. W treści uchwał podjętych na walnym 26 czerwca pojawił się zapis, by "dzień dywidendy ustalić na dzień 16.07.2020 r. a termin wypłaty dywidendy ustalić na dzień 27.07.2020 r.". Tego samego 26 czerwca spółka opublikowała jednak raport bieżący, w którym poinformowała, iż dniem dywidendy jest 16 sierpnia 2020 roku, a dniem wypłaty 27 sierpnia 2020 roku. 29 czerwca wieczorem opublikowano poprawkę, sierpniowe daty nazwano błędem i potwierdzono lipcowe daty z uchwały walnego.
To nie koniec festiwalu pomyłek. Wspominana korekta zawierała właściwą datę dywidendy, ale spółka napisała, iż koryguje raport nr 7/2020. Tymczasem korekta dotyczyła raportu 9/2020. Kilkadziesiąt minut później pojawiła się zatem kolejna korekta, tym razem z właściwą i datą dywidendy i numerem raportu. Gdy już się wydawało, że kwestia dywidendowych dat jest wyjaśniona, 1 lipca pojawił się raport z informacją, iż dywidendę już wypłacono. Omyłkowo, przypomnijmy bowiem, że dniem dywidendy miał być 16 lipca, a wypłata miała nastąpić 27 lipca. Spółka chce teraz odzyskać te pieniądze.
Jeszcze ciekawiej w kontekście powyższego zestawienia dat wygląda fakt, że omyłkowy przydział dywidendy miał miejsce już 16 czerwca, wypłata nastąpiła z kolei 29 czerwca. Wspominane korekty w raportach bieżących miały już zatem miejsce po wypłacie omyłkowej dywidendy. O samej omyłkowej wypłacie poinformowano jednak dopiero 1 lipca.
Oczywiście pomyłki na GPW się zdarzają i korekty raportów nie są czymś niecodziennym. W przypadku Acartusa kumulacja kilku pomyłek w kwestii komunikacji dot. dywidendy wywołała jednak spore zamieszanie i takiego nagromadzenia błędów raczej za nic normalnego uznać nie można. Sprawa jest tym bardziej zastanawiająca, że Acartus sieć biur rachunkowych, świadczących usługi w zakresie księgowości, płac, podatków oraz finansów. To dziedzina wymagająca dokładności i rozeznania w papierkach. Ostatnie wydarzenia pokazują jednak, że w spółce jest z tym spory problem.
Notowania Acartusa, mimo zamieszania, idą dziś w górę. Spółka zapewnia, że inwestorzy, którzy będą posiadali papiery w oryginalnym terminie przyznania dywidendy, pieniądze otrzymają. Przypomnijmy, że zgodnie z giełdową zasadą T+2, by otrzymać prawo do dywidendy przyznawanej 16 lipca, właścicielem akcji należy być na zamknięciu sesji 14 lipca.