Jest to spółka, która bardzo szybko rosła w czasie boomu pokowidowego. Wtedy brali wszystkich do projektów, byleby umieli trzymac klawiature. Prezes jest mega ogarnięty, ale szedł w skale, nie w jakość i specjalizacje.
Aktualnie rynek jest bardziej konkurencyjny (zdrowszy) i najsłabsze jakościowo firmy odpadaja jako pierwsze. Wszystkie software house’y odnotowuja duze spadki/maja redukcje, natomiast najslabsze najwieksze.
Dodatkowo kurs euro spadl z 4,90 na 4,30, co znaczy ze ewentualne marźe spadly o polowe (liczac marze na 30%).
Biorac pod uwage, ze spolka ma spory zarzad i management, hr, legal, to koszty zostaja, a zysk sie kurczy.