Mam kredyt w banku, którego sama nie wzięłam. Wyjaśniając sytuacje od początku, inwestowałam na platformie kryptowalutowej z pomocą brokera, przedstawił się jako Marcin jakiś tam, nie pamiętam. Robiłam przelewy ale nie specjalnie wiedziałam co dalej, więc kierował mnie ze wszystkim, w co inwestować i jak. Wspólnie założyliśmy mi konto na revolucie, żebym mogła operować innymi walutami. Komunikowaliśmy się przez telefon tylko, aplikacje takie jak whatsup i telegram. Zdjęcie dowodu wysłałam w znikającej wiadomości, sam mi tak poradził, aby nikt nie wykradł moich danych. Broker sam zaczął operować moim kontem na platformie, żeby ;uzyskać większe zyski. Faktycznie pokazywało, że kwota wzrosła czterokrotnie. Popełniłam błąd dając dostęp do moich danych temu człowiekowi. Nie wiem jak to możliwe ale sam robił przelewy z mojego konta w banku, na to w revolucie, ponieważ ja nie umiałam i przy korzystaniu z aplikacji mogę przyznać jednorazowy dostęp do telefonu, aby sam klikał. Nie wiem jak to możliwe ale wzięli na mnie kredyt w banku i musze go teraz spłacać, chociaż nie wzięłam go, nie ma tych pieniędzy na moim koncie. Byłam z tym na policji, ale powiedzieli, że może ktoś z rodziny go wziął i odesłali do domu. Nie wiem co robić, bank każe płacić mimo wszystko. Mam kredyt, co zrobić , jak uratować sytuacje, zabrali mi wszystko co miałam oszczędności i jeszcze ten kredyt. Nie wiem już co robić.