Skandaliczny bank.
Zgodnie z nową ich praktyką zamykają tak po prostu - bez pisma, bez informacji, bez niczego - konta bankowe. Budzisz się i masz informację, że cały twój dobytek zgromadzony na rachunku bankowym, tenże bank zabrał i przelał na jakieś konto techniczne.. dlaczego ? ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Tak kliencie! jesteś dla nich przestępcą.
Ponadto bank w sposób nieprawidłowy stosuje ustawę o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu oraz w sposób nieprawidłowy informuje o wszczętej procedurze powołując się jedynie na komunikat na internetowym koncie klienta. Nie ma telefonu z banku, zaproszenie do oddziału, brakuje korespondencji (listem poleconym za potwierdzeniem odbioru). Następnie bank tak po prostu bez jakiegokolwiek uzasadnienia zamyka rachunek bankowy i przelewa zgromadzone tam środki na rachunek techniczny czyli jest to nic innego jak kradzież tych że środków. Interwencja na infolinii skutkuje tym, że przelewają pod naciskiem środki na inny aktywny rachunek klienta co od razu nasuwa pytanie: to co to za procedura ochrony Klientów banku ? skoro wystarczy telefon aby odzyskać pieniądze (bo oczywiście rozumiem, że zamknięcie rachunku to uzasadnione podejrzenia bycie sponsorem terrorystów) ? Zatem do działań tego rodzaju - jak zamknięcie rachunku bankowego - nie było jednak tak silnych podstaw prawnych i nie było to odpowiednio uzasadnione ? O co chodzi ?
Pojedziesz do oddziału to uzyskasz informację że to "decyzja odgórna" i nic nie mogą (ba! liczą że ilość ewentualnych reklamacji ucywilizuje działania tzw "centrali" banku). Zatem tak.... dobrze czytasz: z dnia na dzień zamkną ci rachunek i zabiorą pieniądze bo tak sobie wylosowali i zdecydowali. Bez pisma, bez telefonu bez żadnej informacji. Nawet się nie zalogujesz do konta i nie sprawdzisz już nic. Pewnie muszą się wykazać w jakiś statystykach zatem najlepiej jest je zrobić na małych rybkach (no bo przecież jakiegoś dużego przedsiębiorstwa tak po prostu by nie potraktowali...)
Reasumując, to takie działanie banku w sposób tak prymitywny, lakoniczny i oparty na wirtualnych procedurach jest działaniem na szkodę Klienta, a zabieranie zarobionych środków pieniężnych bez odpowiedniej podstawy prawnej jest w zasadzie zwykłą kradzieżą i nie można tego nazywać inaczej i żadna ustawa nic tu nie zmienia. Bank jako tzw. usługodawca staje się tym samym kompletnie niewiarygodnym partnerem biznesowym, działającym bez głowy, logiki w sposób systemowy oraz bez przeprowadzenia stosownej weryfikacji. Ponadto bank ING taką praktyką w sposób negatywny wyróżnia się na tle innych uczestników rynku bankowego (szeroko pojętego). Polityka kpiny, obraźliwej głupoty i skrajnej nieodpowiedzialności powinna skłonić do tego aby poważnie rozważyć współpracę z tym podmiotem rynku finansowego. Należy też taką praktykę banku traktować jako skandaliczną i podważającą jakiekolwiek zaufanie do instytucji, która niby jest tzw. "zaufania publicznego".
ING = Złodzieje. Dramat, kpina, parabank. Ciekawe co na to Mareczek Konrad ?