Zgadza się Marcin. Wynika to z umowy o "podwójnym opodatkowaniu między PL i Węgrami" - w tej umowie jest zapisane, że dywidendy powinny być opodatkowane 10% i to jest bazą dla polskiego Urzędu Skarbowego. Powinno się dopłacić 9% w Polsce, a tą różnicę 5% między umową, a pobraną kwotą przez brokera można odzyskać składając wniosek do Węgierskiego urzędu skarbowego z zaświadczeniem z KDPW potwierdzającym posiadane akcje i kto jest ich właścicielem. W praktyce jeśli macie mniej niż 50tyś w ich akcjach to jest to nieopłacalne, bo sam koszt zaświadczeń z KDPW "zeżre" cały potencjalny zysk z tej operacji.