Uważam, że trzeba z dużą ostrożnością podchodzić do takich pożyczek. Co prawda nigdy z nich nie korzystałam, ale w moim otoczeniu jest kilka osób, które miały z nimi styczność. Nie będę cytowała komentarza jednej z nich na temat doświadczeń z firmą pożyczkową, z której usług skorzystała. Jak także sądzę, że powinno się patrzeć na RRSO. I dopiero, gdy porównamy sobie wysokość tego oprocentowania u różnych pożyczkodawców, to otworzą nam się oczy. Nigdy bym nie pomyślała, że jest tyle instytucji pożyczkowych stosujących tak wysokie oprocentowanie i że ludzie będą korzystać z ich usług. Popatrzmy choćby na firmy oferujące chwilówki na
link i sprawdźmy RRSO poszczególnych ofert. Co widzimy? Na przykład pożyczkę, której oprocentowanie rzeczywiste wynosi 1958%. Albo taką z oprocentowaniem 1732%. A w banku można dostać kredyty gotówkowe oprocentowane na poziomie 10%. Ja wiem, że z chwilówek często korzystają ludzie, którzy nie mają szans na kredyt bankowy, ale są chyba jakieś granice ignorancji ekonomicznej.