Od momentu rozpoczęcia skupu cena sukcesywnie spada - skup potrwa rok... Wątpię aby zależało zarządowi na większej wycenie przed zakończeniem skupu...
Przykład do przemyślenia: Całkowity wolumen w dniu: 12.04.2024 - 40.3k Skupiono w tym samym dniu według raportu: 14.5k
Ludzie się wkręcają w narrację skupu, a co to za różnica kto skupuje wykupuje czy w ogóle kupuje? Skoro tak łatwo jest to ciągnąć w dół to chyba nie ma co czekać na lepsze czasy. Jak myślicie roślinożercy? ;)